piątek, 22 marca 2013

Kokosowo-czekoladowy pudding z quinoa

Quinoa, czy też komosa ryżowa, wszystko jedno. Do tej pory raczej znana mi jedynie teoretycznie. Jej smak poznałam jednak dopiero teraz w postaci kokosowo-czekoladowego puddingu. Z komosą nigdy wcześniej nie miałam do czynienia, choć jej opakowanie zalegało w mojej szafce kuchennej ładnych kilka miesięcy, odkąd tylko rozpoczęłam współpracę z Sante. Quinoa w końcu doczekała się swojego debiutu, udanego zresztą. A ja poszukuję inspiracji na inne jej wykorzystanie :) Co polecacie?


Co mogę powiedzieć o samym puddingu? Podeszłam do niego raczej jak do kulinarnego eksperymentu. Do samego końca nie wiedziałam, czego się spodziewać. Tymczasem efekt końcowy przerósł moje oczekiwania. W prosty sposób można przygotować naprawdę smaczny i stosunkowo zdrowy deser. 



Składniki: (2 porcje)
1,5 szklanki mleka o niskiej zawartości tłuszczu,
1,5 łyżki cukru trzcinowego (ewentualnie białego),
6 łyżek świeżych wiórków kokosowych,
1/2 szklanki quinoa (komosa ryżowa),
2 łyżki ciemnego kakao,
szczypta soli morskiej

Zagotować mleko z cukrem i wiórkami kokosowymi. Opłukać quinoę pod gorącą wodą, dodać do gotującego się mleka. Gotować na małym ogniu ok. 35 min. Dodać kakao i gotować jeszcze chwilę. Przełożyć do miseczek/szklanek i schłodzić w lodówce. 

Dodatkowo:
2-3 kostki gorzkiej czekolady,
2 łyżki mleka,
kilka plastrów banana,

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej lub w mikrofali. Wymieszać z mlekiem. Na ostudzony puddingu wylać łyżeczkę czekolady, ułożyć plasterek banana, posypać crunchy i polać pozostałą czekoladą. 

Smacznego! :)

12 komentarzy:

  1. deser prezentuje się świetnie, ale muszę przyznać, że nie używałam nigdy komosy, nawet nie wiedziałam o jej istnieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda obłędnie czekoladowo,a jednak to wciąż bardzo zdrowa propozycja :) I to własnie uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi sie! Na takie wykorzystanie quinoa nie wpadlam - dzieki za podpowiedz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny deser. Aż ma się ochotę go zjeść.

    ---
    Zapraszam również na kulinarnyblog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. wygląda bardzoo pysznie ! nigdy nie próbowałam quinoa , ale po twoim wpisie chętnie skuszę się na taki zakup ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kusisz moja droga :)
    Aż mam ochotę sięgnąć po jedną ze szklanek.

    OdpowiedzUsuń
  7. na pewno kusi nie tylko kubki smakowe ale i odżywia i ożywia mózg :D przydalo by mi sie.,..

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny pomysł na deser czy śniadanie! Bardzo mi się podoba wizualnie, a i smakowo na pewno nie gorzej ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak często widzę tą całą quinoa na blogach, a sama nigdzie się na nią nie natknęłam, ale pewnie szukam nie tam, gdzie powinnam^^ Niemniej Twój przepis łatwy do zrobienia, a rezultat widzę... pyszny!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. zjadłabym taką szklaneczkę pyszności:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam quinoe, choc dopiero po ok. 10 probach zaczela mi naprawde smakowac. Polecam Ci salatke z quinoa na moim blogu - w tej wersji smakuje mi wyjatkowo. Twoje zdjecia i opis tez mnie zachecily do sprobowania komosy w takiej wersji:-)

    OdpowiedzUsuń