Ricotta tagliatelle

Otwieram lodówkę i widzę nienaruszone opakowanie włoskiej ricotty. Od razu wiem, co zjem na obiad. Zupełnie przypadkiem, bez żadnych przepisów powstało jedno z moich nowych ulubionych dań. Szukałam tego smaku od dawna. Znalazłam. Szybko i smacznie. Można? Można :)

Zdecydowanie najlepszym makaronem do tego dania będzie makaron pełnoziarnisty. Tagliatelle, penne, czy spaghetti, wybierzcie sami :)

Składniki: (2 porcje)

150-180 g pełnoziarnistego makaronu (u mnie tagliatelle),

4 łyżki ricotty,

40 g startego żółtego sera, np. gouda

6 łyżek śmietanki 12%,

2/3 łyżeczki musztardy francuskiej,

1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej,

sól, pieprz,

2 plastry szynki (u mnie polędwica sopocka),

natka pietruszki,

parmezan/mieszanka serów do makaronu.

Wykonanie:

Makaron gotować w osolonej wodzie według przepisu na opakowaniu. W tym samym czasie do rondelka wrzucić ricottę, starty żółty ser i wlać śmietankę. Mieszać aż do rozpuszczenia żółtego sera. Dodać musztardę francuską, gałkę muszkatołową. Doprawić solą i pieprzem. Na patelni rozgrzać niepełną łyżeczkę oliwy z oliwek, dodać pokrojoną w paski szynkę i podsmażyć do zarumienienia, co jakiś czas mieszać. 

Gorący makaron wymieszać ze sosem. Wyłożyć na talerz, posypać parmezanem, szynką i posiekaną pietruszką.

Smacznego! :)