Często zabieram ze sobą do szkoły przekąski w postaci chrupkiego pieczywa, czy wafli ryżowych. Przeglądając bloga Doroty z MW natknęłam się na przepis na chrupkie pieczywo. Chwilę później mieszałam w misce składniki potrzebne do jego przygotowania.
Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się, że pieczywko okaże się tak smaczne. To najlepsze chrupkie pieczywko, jakie kiedykolwiek jadłam, naprawdę. Spróbujcie koniecznie! :)
Dorota w swoim przepisie podaje składniki w ml. Warto zaopatrzyć się w miarkę, to zdecydowanie ułatwi sprawę.
Składniki: (blacha 35x20 + tortownica o śr. 16 cm)
200 ml płatków owsianych,
200 ml mąki żytniej razowej,
100 ml ziaren słonecznika,
50 ml ziaren siemienia lnianego,
50 ml ziaren sezamu,
350 ml wody,
1 łyżeczka soli (użyłam himalajskiej)
W misce wymieszać wszystkie składniki i pozostawić do napęcznienia na 20 min. Blachy nasmarować masłem (inaczej papier do pieczenia przylepi się do chlebka) i wyłożyć papierem do pieczenia. Blachy wyłożyć masą do grubości 3 mm. Posypać odrobiną ziaren (można posypać dodatkowo makiem).
Piec ok. 60 min. w 170 st. z termoobiegiem. Po 10 min. wyciągnąć blachy i poprzecinać ciasto na kromki. Wstawić do piekarnika. Podczas pieczenia uchylić drzwiczki piekarnika 2-3 razy na ok. 5 min., dzięki czemu uwolni się para wodna, a chlebek stanie się chrupiący.
Po upieczeniu pokroić ostrym nożem w miejscach wcześniejszych cięć. Przechowywać w metalowej puszce.