Z wakacji zamiast z muszelkami, wracam z nową książką kucharską dotyczącą wypieków, którą udało mi się kupić między mrożoną zieloną herbatą, plażą, musem truskawkowym, poszukiwaniem prezentów, a zachodem słońca. Okazuje się, że będąc nad morzem, można nie zjeść ryby, czego jestem przykładem. Nigdy za nimi nie przepadałam, a pobyt nad morzem tego nie zmienił. Można za to znaleźć kawiarenkę, do której chce się codziennie wracać i z której nie chce się wychodzić. Zajrzyjcie do Góry Lodowej przy Marynarki Polskiej , jeśli odwiedzicie kiedyś Ustkę :) A póki co, zapraszam na drożdżowca, którego przedstawiałam już kiedyś na blogu. Tym razem ze śliwkami.
Składniki:
Ciasto drożdżowe:
100 g pokruszonych drożdży,
1 szklanka cukru,
4 rozmącone jajka,
0,5 szklanki mleka,
4 szklanki mąki,
1 szklanka oliwy.
Kruszonka:
0,5 kostki margaryny do wypieków,
0,5 szklanki cukru,
0,5 szklanki krupczatki,
0,5 szklanki mąki,
1 żółtko,
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia.
+ śliwki
Wykonanie:
Ciasto drożdżowe: Wszystkie składniki wrzucić do dużej miski w podanej kolejności. Nie mieszać (!) Na całą noc wstawić do lodówki. Rano wymieszać łyżką. Ciasto rozprowadzić w formie wyłożonej papierem do pieczenia. Ułożyć owoce, niektóre z nich powciskać delikatnie w ciasto.
Kruszonka: Wszystkie składniki zagnieść, pokruszyć na owoce.
Ciasto należy wstawić do nierozgrzanego piekarnika (włączamy go dopiero w momencie, kiedy ciasto znajduje się w piecu). Piec 45 min. w temp. 180°C.
Smacznego!
Bardzo apetyczne ciasto. :)Wieki nie jadłam jakiegoś dobrego drożdżowego ciasta. Moja mama nie lubi ich piec. Może ja się przemogę... ;)
OdpowiedzUsuńja z zaproszenia na drożdżowca z przyjemnością korzystam.. i myślę sobie, że książka kucharska to nawet fajniejsze niż muszelki ;))
OdpowiedzUsuńAle prosty przepis:D
OdpowiedzUsuńciasto drożdżowe -pycha !
OdpowiedzUsuńLubię takie pamiątki z wakacji, praktyczne ;) Ciasto drożdżowe zjadam i podziwiam zawsze i wszędzie :) To cudnie puszyste!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
takiego drożdżowego jeszcze nie robiłam, zapisuję:) i jeszcze taka duża ilośc kruszonki, mniam<3
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona drożdżówka! chętnie bym zrobiła takie całonocne ciacho, ciągle się do takiego zbieram, ale nigdy nie chce mi się tyle czekać;) ciacho ma być na już:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasto drożdżowe, Twoje wygląda świetnie, chętnie bym się poczęstowała :)
OdpowiedzUsuńTakie proste? Musze wyprobowac!
OdpowiedzUsuńrobiłam kiedys ale bez wkładania do lodówki :D Moja mama, tato i brat byli zachwyceni :D
OdpowiedzUsuńmoje ulubione ciasto drożdżowe ze śliwkami! chyba się wproszę na kawałek! :D
OdpowiedzUsuńTeż zawsze przywożę książki z wakacji :)
OdpowiedzUsuńA ciasto wygląda idealnie! Uwielbiam ze śliwkami :)
Ja odkąd zjadłam 3 lata temu nad morzem nieświeżego halibuta i cierpiałam przez kilka dni ryb nad polskim morzem nie tykam :)
OdpowiedzUsuńA ciasto przepyszne, kojarzy mi się z takim jak babcia kiedyś piekła. muszę je zrobić
Słyszałem, że podobno ostatnio najpopularniejszym daniem nad polskim morzem są sajgonki ;) Dorsz jest dopiero na 10 miejscu ;)
OdpowiedzUsuńZe sajgonkami spotkałam się tylko w jednej restauracji :) Ale nie próbowałam, przerasta mnie to :)
UsuńCiasto pycha :P najpiękniejszy i najsmaczniejszy drożdżowiec jaki upiekłam :)..taki jak robiła moja Babcia:) POLECAM !
UsuńNaprawdę? :) W takim razie bardzo się cieszę :)
Usuńuwielbiam drożdżowe ze śliwkami:)
OdpowiedzUsuńnajchętniej z kruszonką i cukrem pudrem ;)
...i znowu go robię...:) właśnie czeka w lodówce :)mniam...nie moge się doczekać:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że właśnie ten ze śliwkami był ostatnim, jaki upiekłam. Drożdżowce piekę zwykle latem, ale sama chyba skuszę się na upieczenie go, póki można dostać jeszcze jakieś owoce :)
Usuńwygląda smakowicie :D
OdpowiedzUsuńteż muszę wypróbować