Tartaletki z malinami

Tak właśnie wygląda moje przygotowywanie się do matury, którą zaczynam już w najbliższy poniedziałek. Piekę tartaletki... Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - trochę przyjemniej uczy się po zjedzeniu takiego ciacha :)

Z tartaletkami na słodko pierwszy raz miałam do czynienia w ubiegłe wakacje. Zdążyłam zrobić je tylko raz, ze względu na pracę wakacyjną, a później brak świeżych owoców. Od tamtego czasu z niecierpliwością wyczekiwałam świeżych owoców. W końcu są - waniliowe tartaletki z malinami. Są genialne! Dawno nie jadłam czegoś równie dobrego :)

Składniki: (5 tartaletek)

Kruche ciasto:

1 żółtko,

2 łyżki zimnej wody,

170 g mąki pszennej,

50 g cukru,

szczypta soli,

120 g zimnego posiekanego masła

Wszystkie składniki wrzucić do miski. Ciasto zagnieść dłońmi. Owinąć srebrną folią spożywczą i włożyć do lodówki na 15 min. Foremki nasmarować masłem, wylepić ciastem. Nakłuć widelcem. Piec ok. 18 min. w 175°C z termoobiegiem. 

Masa śmietankowa:

2 duże jajka,

180 g kwaśnej śmietany 18%,

100 g jogurtu greckiego,

1 łyżeczka cukru wanilinowego,

100 g cukru,

1,5 łyżki mąki pszennej,

+ maliny

Wszystkie składniki zmiksować. Masę przelać na podpieczone spody (mogą być ciepłe). Dodać maliny (ilość według uznania). Piec ok. 20 min. w 175°C z termoobiegiem.