Jakiś czas temu w prezencie od Lindt otrzymałam zestaw czekolad z serii Lindt Creation oraz przepiękną i zawierającą mnóstwo inspirujących przepisów książkę. Moje serce podbiła czekolada o smaku Creme Brulee i jednocześnie stała się moją ulubioną czekoladą. Postanowiłam upiec ciastka. Za bazę przyjęłam przepis na ciastka znaleziony w książce, zmieniłam kilka składników i tak oto powstały przepyszne ciasta. Ciastka po upieczeniu w smaku odrobinę przypominają mi biszkopty, które w połączeniu z czekoladą smakują rewelacyjnie. Ciastka są miękkie, ale przy tym delikatnie chrupiące. Naprawdę ciężko je opisać, ich trzeba zwyczajnie spróbować.
Składniki: (ok. 45 ciastek)
100 g czekolady mlecznej,
115 g masła w temp. pokojowej,
1/2 szklanki cukru trzcinowego,
4 jajka,
1 szklanka mąki pszennej,
1 i 1/4 szklanki mąki owsianej,
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia,
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia,
1/2 łyżeczki sody,
czekolada Lindt Creation Creme Brulee
Czekoladę mleczną rozpuścić w kąpieli wodnej. Masło zmiksować z cukrem. Dodać 4 jajka i dokładnie zmiksować. Dodać rozpuszczoną czekoladę i zmiksować. Mąkę wymieszać z proszkiem i sodą. Suche składniki przesypać do mokrych i zmiksować. Czekoladę Lindt Creation Creme Brulee pokroić na mniejsze kawałki i wmieszać do masy. Schłodzić w lodówce ok. 1h. Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wykładać ciasto za pomocą łyżeczki. Na jedno ciastko przypada masa o objętości orzecha włoskiego. Masa rozpłynie się na brzegi, formując ciastka. Piec ok. 11 minut w 180 st. z termoobiegiem. Wystudzić.
Smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńna pewno są smaczne:) też bardzo lubię ten sam czekolady:)
OdpowiedzUsuńbardzo apetyczne:)
OdpowiedzUsuńTeż mi zasmakowała ta czekolada :) Pyszne musiał być te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńtakich ciasteczek jeszcze nie robiłam, koniecznie muszę wypróbować ten przepis :)
OdpowiedzUsuń