Każdego roku ten sam problem: Co zrobić z papierówkami? Najszybciej i najprościej chyba je zjeść. Ale nie wszystki najszybsze i najprostsze rozwiązania są najlepsze. Stąd pomysł na znalezienie ciasta z dodatkiem papierówek. Długo nie musiałam szukać, inspiracją do stworzenia papierówkowego ciasta stał się dla mnie przepis Oli Lalloli. Nie byłabym sobą, gdybym nie zmodyfikowała przepisu. Tym razem odrobinę przekombinowałam, połączenie ciężkiej mąki razowej z ubitymi białkami chyba nie było najlepszym pomysłem, ale ciekawość, co z tego powstanie była silniejsza ode mnie. Nie ujmuje to ciastu w smaku, ale myślę, że ładniej wyrosłoby upieczone bez dodatku mąki razowej. I taki przepis dodaję.
Ciasto jest mocno wilgotne, smak kwaskowych jabłek ciekawie łączy się ze smakiem kakao i cynamonu. Swoją drogą, nigdy wcześniej nie łączyłam kakao i cynamonu. Pierwsze skrzypce grają oczywiście papierówki.
Składniki:
4 jajka,
100 g cukru trzcinowego,
4 łyżki gorącej wody,
100 g mąki pełnoziarnistej,
3 łyżki ciemnego kakao,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
2,5 łyżeczki cynamonu,
8 papierówek,
sok z cytryny,
cukier puder do posypania.
Wykonanie:
Rozdzielić żółtka i białka. Żółtka utrzeć z dodawaną stopniowo wodą i cukrem. W osobnej misce wymieszać mąkę z cynamonem i przesianym kakao oraz proszkiem do pieczenia. Do suchych składników dodać żółtka utarte z cukrem i wymieszać. Papierówki zetrzeć na tarce (grube oczka), skropić cytryną i dodać do ciasta, zamieszać łyżką. Białka ubić na sztywną masę, dodać do pozostałych składników i bardzo delikatnie wmieszać łyżką. Tortownicę natłuścić, wylać ciasto. Piec 35-40 min. w 170°C. Po wystygnięciu opruszyć cukrem pudrem.
Smacznego! :)
Podoba mi się ten przepis - kakao i jabłka w cieście to zdecydowanie moje smaki. Na pewno kiedyś je zrobię. :)
OdpowiedzUsuńWięc polecam Ci jeszcze to: http://crispybiscuits.blogspot.com/2012/07/brownie-w-wersji-light.html Chyba moje ulubione ciasto czekoladowo-jabłkowe :)
OdpowiedzUsuńooo, super, że zrobiłaś;)
OdpowiedzUsuńwyszło z wyglądu jak moje, ale jestem bardzo ciekawa tej zmiany mąki, muszę też wypróbować, dobrze, że nie kombinowałaś za bardzo z resztą składników.
No to teraz...daj się ugryźć;p;)
Jedynie cynamon i cukier trzcinowy poza mąką :) Wyszło dobre, ale następnym razem upiekę je bez mąki razowej, na samej pełnoziarnistej :)
UsuńJa pierwszy raz kupiłam...? Hoho, rok, półtora roku temu, albo i więcej Felixa. Drugie było Lidlowskie- znikło błyskawicznie. Potem Black Rose. I wkońcu M&S-dopiero w tym roku od kwietnia, i teraz żadnego innego nie chcę;)
OdpowiedzUsuńZawalona papierówkami jestem i od rana szukam pomysłu na nie. Świetne ciasto do kawy! Cynamon tu wydaje mi się niezbędny...
OdpowiedzUsuńSkorzystam też z linka Agaty:)
Cynamon najchętniej dodawałabym do każdego ciasta, dlatego zamieniłam przyprawę korzenną właśnie na niego :) Spróbuj, mam nadzieje, że Ci posmakuje :)
UsuńWszyscy znoszą papierówki kilogramami a u mnie nic :( Żadnego drzewka dookoła. Czas się udać na dłuższy spacer i pookradać sąsiadów :D Ciato wygląda na bardzo wilgotne i treściwe ale z pewnością jest pyszne :)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis. Wypróbuję jako odmianę od szarlotki :)
OdpowiedzUsuńPrzepis interesujacy, a zdjecie jablek swietne!
OdpowiedzUsuńwyszło Ci boskie ;D
OdpowiedzUsuńmiruna jest jedną z moich ulubionych ryb, polecam. :)
OdpowiedzUsuńa ciasto wygląda apetycznie, nie zostało Ci czasem jeszcze trochę? :D
Wygląda jak brownie :) Podoba mi się połączenie jabłek i kakao, muszę kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńlubię takie wilgotne ciacha! i jak wyżej, wygląda jak brownie :D
OdpowiedzUsuńczytałam kiedyś takie ciasto.
OdpowiedzUsuńal się zapowiada smakowicie.
wyglada pieknie i smacznie! mam ochote na kawaleczek tego cuda! :-)
OdpowiedzUsuńzrobiłam dzisiaj bardzo podobne, tylko bez kakao, następnym razem muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńPapierówki już się znalazły! :) A i zapraszam, zostałaś przeze mnie otagowana w poście http://relishingmeals.blogspot.de/2012/08/20-friday.html#more
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńAle pierwsze zdjęcie cudne! Ciasto musiało być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńJakie fajne! *-* bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPierwsze papierówki, jeszcze w wersji kakaowej... zdecydowanie pozytywne wrażenia!
OdpowiedzUsuńSą naprawdę pyszne! Polecam :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się ,że kiedyś robiłam takie podobne:) Tylko ze zwykłej mąki:)
OdpowiedzUsuńPyszności<3
Zapraszam o siebie:))
mam mnóstwo papierówek w kuchni
OdpowiedzUsuńmam ochotę upiec ciasto
nocne
ciekawa kompozycja składników,pewnie skuszę się żeby takie upiec:)
OdpowiedzUsuń