W końcu znalazłam chwilę na napisanie posta. Między uczelnią, domem, a pracą, ciężko znaleźć mi choć odrobinę wolnego czasu, a jeśli już cudem uda mi się taki znaleźć, najczęściej idę na trening. Muszę nauczyć się organizować sobie czas, żebym znajdowała chwilę na wszystko :)
Ale przechodząc do tytułu posta - przedstawiam przepis na jabłecznik z budyniem. Piekłam to ciasto po raz pierwszy. Jest dość szybkie w wykonaniu, proste i tanie. Jeśli chodzi o walory smakowe - niezwykle delikatne i lekkie, samo ciasto bardzo mięciutkie, a połączenie budyniu z jabłkami okazało się strzałem w dziesiątkę. Przepis znalazłam na arabeskawaniliowa.blog.pl.
Składniki:
290 g masła w temperaturze pokojowej,
6 jajek,
1 szklanka cukru,
1 opakowanie cukru wanilinowego,
1 i 1/2 szklanki mąki pszennej,
1 szklanka mąki ziemniaczanej,
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masło utrzeć z cukrem i cukrem wanilinowym. Dodawać pojedynczo żółtka i miksować. Proszek wymieszać z mąką. Partiami przesypywać do masy maślanej. Ubić białka. Białka delikatnie przełożyć do ciasta i zmiksować.
Dodatkowo:
2 opakowania budyniu waniliowego,
1 litr mleka,
8 jabłek,
cukier puder do posypania.
Budyń ugotować według przepisu na opakowaniu i nie odstawiać do wystygnięcia. Jabłka obrać i pokroić w plastry.
Na dno formy wyłożyć papier do pieczenia. Wylać 1/3 ciasta, ułożyć dwie warstwy jabłek i wylać ciepły budyń. Ułożyć kolejne warstwy jabłek i pokryć pozostałym ciastem. Piec ok. 50-55 minut w 180 st. (piekłam z termoobiegiem). Udanych wypieków!
apetycznie wygląda
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie:) też muszę pomyśleć nad jakimś jabłecznikiem:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie ciacha :> Pycha :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze robię na kruchym cieście, ale taka wersja też mi się bardzo podoba;)))
OdpowiedzUsuńjeden z moich ulubionych:)
OdpowiedzUsuńtakiego jabłecznika jeszcze nie jadłam... trzeba spróbować :)
OdpowiedzUsuń