Mimo mojej długiej nieobecności, licznie odwiedzaliście bloga. Mam nadzieję, że równie chętnie będziecie korzystać z nowych przepisów. Zdaję sobie sprawę z tego, że blog wymaga odświeżenia, wszystko w swoim czasie.
Po niemal 4 latach od ostatniego posta, wracam z przepisem, którego nie może zabraknąć na tym blogu. Zapewniam, że szarlotka z przepisu poniżej wyjdzie każdemu. Przepis jest niezwykle prosty, a do tego szybki w przygotowaniu. Aby przyrządzić ciasto nie potrzeba nawet miksera. :) Warto użyć dobrego masła - margaryna zmienia smak kruchego ciasta.
Szarlotka na kruchym cieście
2,5 szklanki mąki pszennej,
0,5 szklanki cukru (można użyć cukru trzcinowego),
250 g miękkiego masła,
4 żółtka,
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,
1 opakowanie cukru wanilinowego,
1 słoik prażonych jabłek (z tych dostępnych w sklepach polecam jabłka z Lidla. Można oczywiście takie jabłka przygotować samodzielnie),
1 łyżeczka cynamonu.
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, dodajemy pokrojone w kostkę masło, żółtka, cukier i cukier wanilinowy. Dłońmi wyrabiamy ciasto, aż uzyska jednolitą konsystencję. Do wyrobienia ciasta można oczywiście użyć robota kuchennego.
Tak przygotowane ciasto dzielimy na dwie części w proporcji 40/60%. Mniejszą kulkę owijamy folią spożywczą i umieszczamy w zamrażalce na około 20-25 minut. W tym czasie blachę do pieczenia wykładamy papierem do pieczenia. Większą częścią ciasta wykładamy dno blachy. Podpiekamy w piecu około 10 minut (180 st., termoobieg).
Prażone jabłka przekładamy do miski, wsypujemy cynamon, dokładnie mieszamy. Jabłka wykładamy na podpieczony spód, wyrównujemy powierzchnię.
Na grubych oczkach tarki ścieramy ciasto ze zamrażalki. Startym ciastem posypujemy jabłka. Pieczemy około 50 minut (180 st., termoobieg).