Pralinki Raffaello, to jedne z moich ulubionych cukierków, nic więc dziwnego, że mając ku temu okazję, upiekłam tort przypominającego w smaku białe kokosowe kuleczki :) Byłam pewna, że posmakuje on też mojemu Tacie, który dzisiaj obchodzi swoje urodziny. To chyba po nim odziedziczyłam miłość do kokosu :)
Delikatne biszkoptowe ciasto w połączeniu z masą kokosową z dodatkiem białej czekolady posmakuje najprawdopodobniej każdemu. Dowód? Moja siostra. Tort nawet jej zasmakował, a raczej nie przepada za słodyczami, czego zupełnie nie potrafię zrozumieć :)
Składniki: (tortownica o średnicy 16 cm)
Biszkopt:
4 jajka,
3/4 szklanki cukru,
1 łyżeczka cukru waniliowego,
2 łyżki mąki pszennej,
2 łyżki mąki ziemniaczanej,
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Białka ubić na sztywno, dodać cukier, cukier wanilinowy i połączyć. Ubitą pianę wymieszać z żółtkami. Mąki przesiać razem z proszkiem do pieczenia. Okrągłą tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia, przelać ciasto i piec ok. 30 min. w 175°C (z termoobiegiem). Moja rada: Zaraz po wyciągnięciu biszkoptu z piekarnika zrzucić go z wys. 50 cm na podłogę (biszkopt wtedy nie opadnie). Wystudzić. Biszkopt przekroić na 3 równe blaty.
Masa kokosowa z białą czekoladą:
150 g białej czekolady,
1/2 l kremówki,
2 śmietan-fixy,
150 g wiórków kokosowych,
150 g wiórków kokosowych,
2 łyżki cukru pudru (opcjonalnie)
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, przestudzić cały czas mieszając. Kremówkę lekko ubić, dodać śmietan-fixy i cukier puder, ubić na sztywno. Dodać wiórki kokosowe i wystudzoną czekoladę (jeśli będzie zbyt ciepła, śmietana może się zważyć). Zmiksować. Tak przygotowaną masą przełożyć blaty i pokryć górę i brzegi tortu.
Dodatkowo:
5 łyżek płatków migdałów
Migdały lekko uprażyć na suchej patelni. Kiedy ostygną, posypać nimi tort. Ciasto przechowywać w lodówce.
No cóż, idzie wiosna, a ja razem z jej początkiem wracam do zdrowego trybu życia, a przede wszystkim do zdrowego odżywiania się :) Przesyłka odebrana wczoraj od Sante zmotywowała mnie podwójnie :) Tak więc możecie spodziewać się w najbliższym czasie mnóstwa zdrowych przepisów :) Swoją drogą, kupując produkty Sante oznaczone specjalną naklejką, możecie wziąć udział w loterii. Do wygrania wycieczki, bony upominkowe i książki kulinarne Agnieszki Maciąg. Więcej informacji znajdziecie tutaj.
A póki co życzę Wam udanego weekendu! :)
Chylę czoła! Ten tort wygląda bajkowo... Aż nie wiem, co napisać, po prostu mnie dzisiaj rozłożyłaś na łopatki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam raffaello
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie, szkoda tylko, że nie ma zdjęcia przekroju :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda, a smakuje pewnie jeszcze lepiej <3
OdpowiedzUsuńhttp://girls-trio.blogspot.com/
kapitalny:) lekki i aksamitny:)
OdpowiedzUsuńJak cudownie wygląda! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńcudny...
OdpowiedzUsuńPodziwiam umiejętności "tortowe", każdy tort jest dla mnie małym dziełem sztuki;d
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda:)
OdpowiedzUsuńMnie po prawdzie do słodyczy przekonywać nie trzeba, ale tort jest wspaniały :)
OdpowiedzUsuńwow , znakomity tort, uwielbiam kokos <3
OdpowiedzUsuńMoja siostra uwielbia ten tort :)
OdpowiedzUsuńGdzie się podziały moje wiórki kokosowe? Czemu nie mogę ich znaleźć?!
OdpowiedzUsuńTeż mam słabość do tortów kokosowych. ;)
OdpowiedzUsuńNiedługo szykuję się do pieczenia kilku kolejnych tortów. Już zapisuję Twój przepis, sprawia bardzo dobre wrażenie!
OdpowiedzUsuńJa też nie potrafię zrozumieć, jak można nie kochać słodyczy. Dzień bez cukierka dniem straconym ;)
OdpowiedzUsuńA tort wygląda cudnie. Moja Mama by go pokochała - jest wielką fanką Raffaello :)
Zapraszam na moją wersję Twojego wspaniałego tortu:
OdpowiedzUsuńhttp://poczatkujaca-pani-domu.blogspot.com/2013/03/tort-rafaello.html
:)
Witam,
OdpowiedzUsuńZrobiłam tort na chrzciny mojego synka. Wszyscy byli zachwyceni!!! Przepyszny!!! Pozdrawiam serdecznie i dzięki za świetny przepis (jutro są urodziny mojego męża i znów zagości na naszym stole :))
Witaj, cieszę się, że przepis się sprawdził i tort wszystkim smakował :)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńTort wygląda zachęcająco, przepis nie wydaje się trudny, tylko zastanawia mnie jedno - średnica tortownicy 16 cm? Nie chodzi przez przypadek o 26? Przeraża mnie ilość składników przy mnożeniu proporcji...
Witaj :) Nie, nie, piekłam ten tort w tortownicy o średnicy 16 cm :) Do podanych składników dodaj jeszcze ich połowę i powinien wyjść w tortownicy o śr. 26 cm :)
UsuńDziękuję za bardzo szybką odpowiedź :) Iza
Usuńa ja mam taka chec aby srodek przelozyc musem malinowym. tylko czym go zagescic zeby pod ciezatem gornych warstw nie wyplynal? i nie moze to byc zelatyna..
OdpowiedzUsuńTo może być ciekawe rozwiązanie smakowe. Ja do musu zwykle daję galaretkę, ale jeśli nie możesz dodać żelatyny, to raczej to nie ma sensu. Nic innego nie próbowałam niestety.
UsuńCo za zbieg okoliczności, ja też piekłam ten tort dla mojego taty na urodziny. Jest naprawdę boski - serdecznie pozdrawiam :)))
Biszkopt siedzi w piekarniku :) Wyszedł z formy. Co mogłam zrobić źle?
OdpowiedzUsuńNiestety nie dopiekł się. Zdecydowanie za dużo ciasta jak na 16cm tortownicę. I jak na mój gust ciut za słodki. Próbuję jeszcze raz z mniejszą ilością cukru i jajek :)
UsuńNiestety nie dopiekł się. Zdecydowanie za dużo ciasta jak na 16cm tortownicę. I jak na mój gust ciut za słodki. Próbuję jeszcze raz z mniejszą ilością cukru i jajek :)
UsuńNie dopiekł się, za dużo ciasta, wypłynęło. Po rzuceniu od razu opadł. Szkoda, bo byłam pozytywnie nastawiona gdyż miał być to pierwszy tort, nie wydawał się skomplikowany.
OdpowiedzUsuńU mnie biszkopt się upiekł, ale ciasta było za dużo i wyplyneło. Sam biszkopt był ciężki i gąbczasty. Upiekłam jeszcze raz z innego przepisu, ale wykorzystam przepis na masę z wiórkami, bo to musi być pyszne
OdpowiedzUsuń