Słoik domowej granoli w zastraszająco szybkim tempie sięga dna. Za niedługo osiągnie poziom zero. W ostatni dzień ferii podwójnie rozkoszuję się smakiem mojego muesli pachnącego maliną, kokosem i orzechami. Godziny już dzielą mnie od wielkiego powrotu do rzeczywistości, do której wcale nie mam ochoty wracać. Minuta za minutą, godzina za godziną... A od jutra kawa za kawą, powrót do życia na pełnych obrotach, narzekanie na brak czasu i koniec jedzenia pankejków na śniadanie. Żyć, nie umierać.
Składniki: (1 porcja)
1 jogurt naturalny (najlepiej gęsty),
kilka mrożonych truskawek i garść jagód,
domowa granola według tego przepisu
Do rondelka wlać 4 łyżki wody, dodać mrożone owoce i podgrzewać, aż zmiękną i puszczą sok. Do miseczki przelać jogurt, polać kilkoma łyżkami soku z owoców. Posypać granolą i gorącymi owocami.
Udanej niedzieli! :)
lubię takie śniadania, bardzo lubię! :)
OdpowiedzUsuńSamo zdrowie :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam jogurt z granolą, ale jeszcze bardziej z gooorącym mlekiem i bananem:D.
OdpowiedzUsuńDasz radę jutro! ;)
OdpowiedzUsuńśniadanie wygląda bosko, te kolory ;*
takie śniadanko to idealny początek dnia ,domowa granola *-*
OdpowiedzUsuńMmm coś pysznego ;3
OdpowiedzUsuńmuszę popróbować takie smaki:)
OdpowiedzUsuńwpadłabym na takie śniadanie:D
OdpowiedzUsuńprezentuje się nieziemsko-mmm<3
OdpowiedzUsuńja myślę, że istnieją jakieś domowe skrzaty, które wyjadają nocami nasze granole. moja znika zdecydowanie zbyt szybko! powodzenia w powrocie do rzeczywistości :)
OdpowiedzUsuńwspaniała!
OdpowiedzUsuńDomowa granola najlepsza i najzdrowsza!
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie!
OdpowiedzUsuń