Ciasto o wyjątkowo niezachęcającej nazwie, w końcu to pleśniak. Za to upieczony dla wyjątkowej osoby. Przepis znaleziony w zeszycie mamy, choć znacznie przeze mnie zmodyfikowany. Kruche jasne i ciemne ciasto w połączeniu z kwaskowatymi wiśniami i słodką pianą z białek daje naprawdę ciekawy w smaku efekt. Czekam na lato i maliny - taka właśnie będzie kolejna wersja mojego pleśniaka, który znany jest też jako skubaniec, czy kruszonka lubelska. Jak Wy nazywacie to ciasto?
Składniki:
3,5 szklanki mąki pszennej,
2 łyżki kartoflanki,
1 kostka masła,
1 łyżka śmietany 18%,
5 jajek (żółtka i biała osobno),
4 łyżki cukru + jedna szklanka do piany z białek,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
1 łyżka kakao,
400 g drylowanych wiśni
Mąkę wymieszać z kartoflanką, 4 łyżkami cukru i proszkiem do pieczenia. Dodać pokrojone na mniejsze kawałki masło, śmietanę i 5 żółtek. Zagniatać ciasto ok. 10 min., aż do dokładnego połączenia składników. Podzielić na trzy równe części. Do jednej z nich dodać kakao. Przełożyć do woreczków foliowych i mrozić 45 min.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, zetrzeć na grubych oczkach kulkę białego ciasta, następnie ciemne ciasto. Dodać wiśnie. Ze szklanki cukru i 5 białek ubić pianę, następnie wyłożyć ją na owoce. Na pianę zetrzeć drugą kulkę jasnego ciasta. Piec 45 min. w 180°C.
Smacznego! :)
u mnie to się nazywa szarlotka z czymś innym niż jabłko ;P
OdpowiedzUsuńalbo zwyczajnie placek z owocami :P
Wyszedł pięknie! ;D
mimo ze cale zycie mieszkalam w Lublinie, nigdy nie slyszalam o kruszonce lubelskiej czy tez skubancu, a plesniak to dwa blaty ciastka kruchego przelozonego powidlami - z reguly sliwkowymi z pianka ;)
OdpowiedzUsuńCo region, to inne "tradycje" :) z ciekawości wszystkie nazwy wpisałam w wyszukiwarkę, wyniki są bardzo zbliżone :)
UsuńNiebywale apetyczne,mmmm.Robię bardzo podobne,u mnie to Kruszaniec.Pozdrawiam Magda z Gniezna
OdpowiedzUsuńTo już 5 nazwa, ciekawe, ile ich jeszcze jest :) Pozdrowienia również dla Ciebie :)
UsuńWygląda pysznie... Ale jednocześnie wychodzi na to, że nigdy nie jadłam pleśniaka! Chociaż nazwa skubaniec jest mi znana... Może po prostu skubaniec był nieco mnie, powiedzmy sobie, "wyglądający" :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie to samo sobie uświadomiłam :D Jadłam skubańca, ale wyglądał inaczej ;)
Usuńkocham to ciasto:) u mnie zwane pleśniakiem:)'bosko wygląda!
OdpowiedzUsuńMmmm pycha... Robię podobne. U mnie to Kruszonka Lubelska ;)
OdpowiedzUsuńJa jetem z woj. lubelskiego a zarówno moja babcia jak i mama mówią na to ciasto tasiemiec :D
OdpowiedzUsuńTyle domów i tyle nazw, u mnie pleśniak, choć nazwa mało apetyczna, to Twoje ciacho mnie przerasta! Chcę! <3
OdpowiedzUsuńU mnie znany jako pleśniak. Zwał jak zwał grunt że to ciasto jest pyszne. :)
OdpowiedzUsuńJa tez mieszkam na Lubelszczyźnie i u nas mówi się na to ciasto pleśniak, uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńU mnie mówimy na niego skubaniec, tutaj nasza wersja http://kamciss-zyciezesmakiem.blogspot.com/2012/05/skubaniec.html
chyba pleśniak, chociaż ze skubańcem też się spotkałam:)
OdpowiedzUsuńAle wygląda przepysznie! Zjadłabym sobie chociaż jeden kawałeczek domowego ciacha :))
swego czasu bardzo często piekłam to ciasto :) u mnie najczęściej jest zwany właśnie pleśniakiem lub skubańcem :)
OdpowiedzUsuńKruszaniec! U mojej babci zawsze z wiśniami, porzeczką i agrestem, pychotka :)
OdpowiedzUsuńU mnie kruszon :) Wciągnęłabym od razu :)
OdpowiedzUsuńPleśniak to jedno z moich ulubionych ciast... Sama jeszcze nigdy nie podeszłam do tematu... chyba się w końcu skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne ciasto, więc polecam :):)
UsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńCzy "2 łyżki kartoflanki" to 2 łyżki mąki kartoflanej? Bo nie mam żadnego innego pomysłu co by to mogło być...
Iza
Dokładnie tak :) U nas mąkę kartoflaną nazywamy kartoflanką, faktycznie powinnam zmienić to w przepisie :)
UsuńA jest jeszcze szansa na wymiary blachy?:)
OdpowiedzUsuńIza
35x24
Usuńhhe, moja mama piekla kiedys cos podobnego :))
OdpowiedzUsuńKto by zwracał uwagę na nazwę, jak ciasto wygląda tak obłędnie :)
OdpowiedzUsuńwww.zakochana-w-kuchni.blogspot.com
To ciasto to jeden ze smaków mojego dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńMoja ciocia piekła takie ciasto, też pod nazwą pleśniak. Dodawała dżem z czarnej porzeczki. Pycha :)