Spotykany niemal w każdym sklepie zagranicą, trudno dostępny w Polsce. Często wykorzystywany w deserach i wypiekach. Przygotowałam go z myślą o świątecznym serniku. Całe szczęście mam jeszcze zapas tego cuda i Wam też polecam go zrobić - z pewnością pojawi się w przepisach, które będę zamieszczała tutaj w najbliższym czasie. Ma piękny złocisty kolor, odrobinę przypomina miód, jednak w smaku wyczuwam dużą różnicę.
Składniki: (na dość duży słoik)
100 g cukru,
25 g wody
Cukier zagotować z wodą na średnim ogniu. Gotować, póki całość rozpuści się i nabierze złotego koloru.
500 g cukru,
300 g wrzącej wody,
1 łyżka soku z cytryny
Wodę bardzo małymi porcjami wlewać do już przygotowywanego gorącego karmelu (należy być bardzo ostrożnym i powoli wlewać wodę). Dodać cukier i sok z cytryny. Całość wymieszać, zagotować, zmniejszyć ogień do minimum i gotować 45 min. Najlepiej nie mieszać. Przelać do słoiczka i wystudzić (dopiero wtedy nabierze odpowiedniej konsystencji). Przechowywać w lodówce.
Domowy? Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny przepis! I fajny pomysł na upominek dla najbliższych ;)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś zrobiłam ale nawet nie chciał wyjść z buteleczki . ;D
OdpowiedzUsuńIle tego zostaje na koniec gotowania?
OdpowiedzUsuńŚredni słoik :)
Usuń