Pamiętam do dzisiaj moje zdziwienie, kiedy pierwszy raz spróbowałam kurczaka w "aksamitnym sosie orzeszkowym" znanej firmy, której nazwa rozpoczyna się literą K. Zaskoczona byłam oczywiście pozytywnie, bo nie spodziewałam się, że kurczak w połączeniu z orzechami może smakować aż tak dobrze. Zanim na dobre rozpoczęłam przygodę z gotowaniem, często korzystałam z gotowego sosu, który oferuje powyższa firma. Teraz do sprawy podchodzę trochę bardziej ambitnie i unikam gotowych produktów, jak ognia.
Dawno, dawno temu na blogu Bee natknęłam się na przepis, który zainspirował mnie do przygotowania własnego orzechowego kurczaka. Podałam go z kaszą kuskus Sante, której nie miałam okazji jeść nigdy wcześniej. Sam kuskus w smaku przypomina mi makaron, za co ma u mnie duży plus. Od dzisiaj kuskus stanie się stałym gościem w mojej kuchni. Orzechowy kurczak również, smakuje NIEZIEMSKO! Jestem pewna, że większość z Was podejdzie do niego z dużym dystansem. Wiem jednak, że po jego spróbowaniu od razu zmienicie zdanie.
Składniki: (4 porcje)
2 piersi z kurczaka,
1/2 brokuła,
1 mała marchewka,
150 g kaszy kuskus (polecam Sante, do kupienia tutaj),
3 łyżki sosu sojowego,
4-5 kopiastych łyżkek masła orzechowego (polecam crunchy z kawałkami orzeszków),
1,5 łyżki kremowego serka,
2 łyżki solonych/prażonych orzeszków ziemnych,
50 ml wody,
sól (najlepiej morska), pieprz, sproszkowany czosnek i chilli.
Wykonanie:
Brokuł podzielić na różyczki. Marchew obrać. Warzywa gotować na parze (brokuł - 10 min.; marchew - 20 min.) Kurczaka pokroić, wymieszać w miseczce razem z 1,5 łyżki sosu sojowego. Doprawić czosnkiem, chilli i pieprzem. Smażyć na teflonowej patelni bez dodatku tłuszczu, kiedy kurczak zacznie się ścinać, dodać orzeszki i pokrojoną marchewkę, pod koniec smażenia posolić. Dodać masło orzechowe i wodę, zamieszać, następnie serek i sos sojowy, połączyć wszystkie składniki, ściągnąć z ognia. Jeśli zajdzie taka potrzeba, doprawić solą i pieprzem.
Kaszę kuskus zalać osolonym wrzątkiem centymetr ponad powierzchnię kaszy. Po 5 min. kasza jest już gotowa.
Smacznego!
Kurczak i masło orzechowe - lubię to! :) Przepyszne połączenie. Muszę kiedyś zestawić je z kuskusem, bo wygląda bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuńto już wiem, co jutro na obiad..:D muszę wykorzystac przepis, póki jeszcze posiadam masło:D
OdpowiedzUsuńmasło orzechowe w każdej postaci jest pyszne:D
OdpowiedzUsuńPyszne danie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
robiłam kiedyś kurczaka z samymi orzechami, bez masła orzechowego - i był wyśmienity. dodatek masełka chyba jeszcze bardziej podkręci to danie, zrobię na pewno! :)
OdpowiedzUsuńKurczaka to chyba teraz jadam tylko z masłem orzechowym. Baardzo, baaardzo rzadko, mięsiwo dla mnie moze nie istnieć;)
OdpowiedzUsuńna pewno bardzo by mi smakował:)zazdroszczę ci takiego obiadu;)
OdpowiedzUsuńOrzechowy bardzo ciekawe....
OdpowiedzUsuńWspaniała z Ciebie kucharka :D
OdpowiedzUsuńA ja lubię wyzwania, nowe smaki, więc chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM kurczaka w takim wydaniu! Fajnie, że podałaś przepis, chętnie skorzystam :)
OdpowiedzUsuńGenialne połączenie! mmmm... :)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł na kurczaka:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam orzechy w wersji na słodko jak i wytrawnie, dlatego wcale się nie dziwię, że posmakował Ci ten kurczak:) W sumie rzadko jadam kuskus i sama nie wiem dlaczego ;) Chyba muszę to zmienić bo też bardzo go lubię :) Dzięki za przypomnienie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Kurczak z masłem orzechowym jest pyszny :) A co do tego, że kuskus przypomina Ci w smaku makaron to tak naprawdę trafiłaś w sedno, bo kuskus to nie kasza, a właśnie coś na kształt makaronu. Robi się go ze zmielonej semoliny połączonej z wodą, odpowiednio go wyrabiając powstają właśnie takie małe kuleczki. A kasze jakie znamy to rozdrobnione ziarna zbóż, czyli kuskus do tej definicji nie pasuje ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sklep.sante.pl/pl/p/Kasza-Kus-Kus-350g/53 byłam święcie przekonana, że kuskus jest kaszą, tak w końcu opisuje go producent :)
OdpowiedzUsuń