Wierzcie, albo nie, ale to moje pierwsze podejście do szpinaku. Pierwsze, ale za to jakie udane. Do tej pory nie miałam pojęcia, jak smakuje, odstraszał mnie sam jego wygląd. W końcu się przełamałam. To chyba najlepszy makaron, jaki kiedykolwiek jadłam, naprawdę. Tak twierdzi też mama, więc coś w tym musi być. Swoją drogą, uwielbiam tagiatelle. Wprawdzie planowałam zjeść jego zdrowszą, pełnoziarnistą wersję, ale (jakby inaczej!) okazało się, że mam w domu wszystkie makarony za wyjątkiem tego. Taaaak, lubię takie zbiegi okoliczności, bardzo. PS. Przepis warty wypróbowania, naprawdę.
Składniki: (4 porcje)
opakowanie makaronu tagiatelle,
6-8 kulek mrożonego szpinaku,
1/2 małej cebuli,
2 ząbki czosnku,
350 ml śmietanki 12%,
sól, pieprz
Makaron ugotować według przepisu na opakowaniu. Cebulę posiekać w bardzo drobne pióra, czosnek w drobną kostkę. Smażyć na odrobinie oleju, aż cebula się zeszli. Dodać zamrożony szpinak. Podgrzewać, aż szpinak się rozmrozi. Ściągnąć z ognia i posiekać. Z powrotem wrzucić na patelnię, podgrzać, doprawić solą i pieprzem (nie żałować przypraw), zalać śmietanką i gotować ok. 5-10 min., aż śmietana odrobinę zgęstnieje. Doprawić solą i pieprzem. Wymieszać z ugotowanym makaronem.
Wow, Twój szpinakowy debiut okazał się widocznie strzałem w dychę, nie to co mój:p
OdpowiedzUsuńoj mniam mniam nie ma to jak dobry makaron:) a ten jest jednym z moich ulubionych!:D
OdpowiedzUsuńPyszny obiadek:)
OdpowiedzUsuńmniam !
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkie szpinakowe wariacje z makaronem i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie jedzonko- tylko zamiast sosu śmietanowego- serowy! mniam!
OdpowiedzUsuńdziś ostatni dzień kulinarnego rozdania- serdecznie zapraszam!
www.cookplease.blogspot.com
Oj, tak, bardzo udany szpinakowy debiut - po takim pierwszym spotkaniu ze szpinakiem na pewno nie bedziesz miala traumy ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję debiutu ze szpinakiem! ja również długo się przekonywałam do jedzenia i przyrządzania szpinaku (wszak wszystkie bajki uczą, że należy go nie znosić), ale teraz nie wyobrażam sobie życia (i obiadów) bez szpinaku!
OdpowiedzUsuńNajlepsze! :)
OdpowiedzUsuńNo i teraz mam ochotę na taki makaron i muszę jutro zakupić szpinak!
OdpowiedzUsuń